
Królowa polskiej mody ma tylko 40 torebek, z czego 25 takich, które nosi często. Na wyjścia zabiera ze sobą dwie tabliczki czekolady i cukierki.
Projektów Ewy Minge można nie kochać, niektóre rażą kiczem, ale jej pozycja w polskiej modzie jest niepodważalna, można nawet powiedzieć, że osiągnęła międzynarodowy sukcesik.
W „Metrze” opowiedziała, co, jako kobieta sukcesu, ma zawsze przy sobie w torebce:
„Stawiam na torby duże, w których zmieszczą się dwa portfele, dwie kosmetyczki, dwa notesy, dwie pary okularów, dwie tabliczki czekolady i cukierki. Niestety, rzadko robię w nich porządek, dlatego zdarza mi się nosić stare kwity z bankomatów, bilety lotnicze sprzed miesiąca czy porozrzucane pieniądze”.
Spodziewaliśmy się przynajmniej jednej, może dwóch ekstrawaganckich rzeczy w stylu - kryształ górski na złotej nitce albo woreczek ulubionej herbaty z północnej części stanu Assam :).
Nasze torebki to skarbnice wiedzy o nas samych, każda z nas ma rzeczy, które zawsze nosi przy sobie.